Spotkanie stolikowe:
Robię karierę.
Czy dla singli praca musi być całym życiem? Jak
mądrze zarządzać sobą, kiedy rodzina to jeszcze nie mąż i dzieci? Czy wolontariat i
angażowanie się w inicjatywy niezwiązane z moją ścieżką zawodową mają sens?
W trakcie spotkania mentorki podzieliły się sprawdzonymi sposobami na lepszą organizację
życia rodzinnego.
Wśród wymienionych rozwiązań znalazło się:
- szukanie wsparcia u najbliższej rodziny: męża, mamy,
- delegowanie zadań poprzez zatrudnianie opiekunki itp.
Wśród uczestniczek spotkania pojawiło się pytanie, czy założenie własnej firmy jest szansą
dla młodych mam, by lepiej realizować się w pracy i w macierzyństwie. Jako najistotniejszy
element tego rozwiązania podano elastyczność i swobodę czasową.
Beata Siwczyńska – Antosiewicz podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na ten temat,
zwracając uwagę na trudności, jakie niesie ze sobą prowadzenie własnej działalności.
Zwróciła również uwagę na coraz większą otwartość pracodawców oferujących
elastyczną pracę w korporacjach.
Kolejnym podjętym tematem było wskazanie przez mentorki roli mężczyzn/mężów w swoim
życiu. Mentorki powiedziały jaka była ich rola w budowaniu rodziny, delegowaniu zadań i
czerpaniu korzyści ze wsparcia męża. Wsparcie mężczyzny było u nich szczególnie ważne w
momencie powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim/urlopie wychowawczym.
Mentorki podkreślały, że kobiety po powrocie do pracy z urlopu wychowawczego potrzebują
poczucia bezpieczeństwa. Ważna jest w tym momencie wyrozumiałość, odnalezienie na nowo
swojej kobiecości i uszanowanie swojej kobiecej “słabości”.
Na pytanie o sposób na godzenie obowiązków zawodowych po powrocie do pracy i życia
rodzinnego wymieniono:
- delegowanie zadań,
- proszenie o wsparcie,
- nie stawianie sobie nierealnych celów,
- rezygnacja z perfekcjonizmu,
- korzystanie z doświadczeń m.in. po studiach.
W kolejnej części spotkania zadano pytanie “Czy jesteśmy na etapie gotowości do
przepracowania zmian?”
Mentorki podkreśliły, że warto dążyć do zmian, które czujemy.
Kasia Samochocka – Alot powiedziała, że tym, co nas kształtuje, nie są porażki, ale lekcje.
Warto spróbować ich dotknąć, ale również posłuchać kogoś mądrzejszego. Stańmy koło siebie
i zastanówmy się z życzliwością „gdzie ja jestem, na co ja teraz, w tym momencie życia mam
siłę?”.
Następnie Kasia dzieliła się doświadczeniem zmiany pracy, które otworzyło jej drzwi do
rozwoju osobistego. Opowiedziała o procesie przechodzenia przez tą zmianę, etapach zmiany.
Beata Siwczyńska – Antosiewicz opowiedziała o swoimi doświadczeniami zmiany pracy,
gdzie początkowo była niechętna zmianom, ale później czuła gotowość i chęć podejmowania
zmian.
Podsumowanie Mentorek: Czasem trzeba odpuścić zmiany, zrzucić z siebie presję. Warto
poczekać na lepszy moment, kiedy będziemy gotowe, kiedy coś zaklika. Nie warto prowadzić
siłowych działań wobec siebie, nie marnować energii na walkę. Dobrze jest usiąść obok siebie
i doświadczyć siebie. Warto otworzyć się, nie żyć w samotności. Porozmawiać z mężem, z
innymi kobietami, przyjaciółkami, mentorkami. Dobrze jest mieć również plan, ale również
dobrze jest się w pewnych momentach zatrzymać i zastanowić co dalej, czy dany plan
zadziałał.
Największy rozwój następuje kiedy wychodzimy ze swojej strefy komfortu.
Warto zadać sobie pytania:
- Czego ja się najbardziej boję?
- Co mi to da (ta zmiana)?
- Dlaczego mnie tak goni?
- Czego ja tak naprawdę potrzebuję?
- Co mi da przyjemność?
- Co jest mi potrzebne?
- Jakie są moje wartości, talenty?
Nie zawsze znamy odpowiedz na te pytania. Czasem możemy NIE WIEDZIEĆ. Czasem trzeba
zaakceptować, że nie mam gotowości na zmianę lub wystarczającej siły na podjęcie działań.
Beata Siwczyńska – Antosiewicz podzieliła się również fundamentalnym znaczeniem troski
o siebie. Spojrzenia na moje możliwości, zdrowie, organizm. Czasem nasz organizm pokazuje
jak odreagowuje stres, odbierając nam głos. „My nie biegniemy w sprincie, tylko w
maratonie”.
Na pytanie o sposób na szukanie mistrzów/mentorów, mentorki podpowiedziały, żeby szukać
ich wśród szefów w pracy, ale również korzystać z kontaktów, pytać innych o doświadczenia
zamiast pisać samemu „pracę doktorską”.
Mentorki postawiły akcent na znaczenie autentyczności w pracy. W najtrudniejszych
momentach, bardzo stresujących, wychodzi nasza prawdziwa twarz. Ważne, żeby
komunikować pewne rzeczy otwarcie od początku, nasze wartości, potrzeby, to pozwoli
uniknąć rozczarowań. Ile jesteśmy w stanie udawać w pracy?
Na podsumowanie spotkania każda z uczestniczek mogła podsumować swoje przemyślenia i
refleksje po spotkaniu.